Kornel Makuszyński
Kornel Makuszyński (1884-1953) - poeta, humorysta, prozaik, publicysta, krytyk teatralny. Urodził się w Stryju, studiował we Lwowie i w Paryżu. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości rozpoczą nowy, warszawski okres w swoim życiu połączony z licznymi pobytami pod Tatrami. Po zawierusze Drugiej Wojny Światowej właśnie to miejsce wybiera jako swoje gniazdo.
Honorowy Obywatel Miasta Zakopanego - tak stolica Tatr odwzajemniła pisarzowi jego zaangażowanie w życie Podhala.
" Zakopane... Zakopane... centrum legend polskich i polskich plotek, kociołek kipiącej Polski... " - tak zwykł był mówić o Zakopanem Kornel Makuszyński.
Od 1945 roku pisarz zamieszkał na stałe w willi "Opolance" przy ul Tetmajera 15 (obecnie mieści się tutaj muzeum im.Kornela Makuszyńskiego) wraz z żoną Janiną Gluzińskią. Od początku lubił Zakopane ale nie szczędził miastu ostrych i krytycznych uwag: "z przodu Gubałówka, z tyłu Giewont, a w środku leje..." zwykł żartować.
Także tutaj pod Tatrami Kornel Makuszyński aktywnie uczestniczył w życiu artystycznym i kulturalnym miasta. Sławne były jego spotkania z wieloma ówczesnymi znakomitościami w kawiarni Karpowicza. Pan Kornel nie uprawiał sportów, nie chodził po górach, ale czynnie działał i patronował wielu komitetom organizacyjnym zawodów narciarskich, konnych. Z inicjatywy pisarza najbiedniejsza młodzież góralska dostawała narty, aby mogła ćwiczyć się w konkurencjach narciarskich.
Był wielkim przyjacielem dzieci, to właśnie dla nich napisał książki: Przygody Koziołka Matołka, O dwóch takich co ukradli księżyc, Przyjaciel wesołego diabła, Skrzydlaty chłopiec, Wielka brama, Wyprawa pod psem, Szatan z siódmej klasy itd. Często spotykał się ze swoimi małymi czytelnikami - dla nich zawsze miał czas i otwarte serce.
Zmarł 31 lipca 1953 roku i został pochowany na "Pęksowym Brzysku".
U bramy prowadzącej na Cmentarz Zasłużonych wisi drewniana tablica:
"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracą pamięć - tracą życie. Zakopane pamięta ".
Ach te stare czasy, dobrze było i pracować tam i być. Pozdrawiam całą ekipę.
Już trzy razy mieszkałem w Willi Orlej i na pewno jeszcze tam zawitam.
Dobra lokalizacja, cicho i spokojnie, śniadania rewelacja! B. miła i pomocna obsługa. Polecam!!!