Grudzień
Czas radości
"Hrube" święto - tutaj pod Tatrami Boże Narodzenie - kultywuje się w sposób szczególny.
W tradycji ludowej to święto to cały cykl obrzędowy obchodzony w okresie od Wigilli do Trzech Króli, bowiem zgodnie z cykliczną koncepcją czasu, czas biegnąc w skali roku po kole dni, miesięcy zużywa się, a wraz z nim starzeje się cały świat, przyroda i ludzie.
"Tchnienie nowych sił " - obrzędy celebrowane podczas Bożego Narodzenia mają na celu odnowę zużytego czasu i narodziny nowych sił witalnych na przełomie starego I nowego roku.
24 grudnia - pierwszy i zarazem najważniejszy dzień świąt.
Wieczerza wigilijna - symbol wszechpojednania zarówno pomiędzy ludźmi jak i światem żywych i umarłych, pomiędzy ludźmi i przyrodą. Przy stole jak karze tradycja winno zostać miejsce wolne - symboliczne zaproszenie dla duszy zmarłych bliskich osób, które w tym dniu powracają na ziemię i wspomagają żywych w zabiegach na rzecz odnowy świata. W wigilii symbolicznie uczestniczą przedstawiciele świata przyrody, ptaki i zwierzęta, które powinny zostać nakarmione resztkami wigilijnych potraw.
Symbolem pojednania jest zwyczaj dzielenia się opłatkiem i składania życzeń przy wigilijnym stole. O tym jakże pięknym zwyczaju napisał Norwid:
Przy wejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,
Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,
Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie
Duża ilość potraw na stole wigilijnym miała zapewnić obfitość zbiorów w nadchodzącym roku, a wniesione do izby : snop zboża, siano symbolizowały płodność i urodzaj.
Świąteczna choinka na Podhalu tak naprawdę zadomowiła się dopiero w latach 30. Przedtem wieszano "połaźniki" - jodłowe gałązki w kształcie krzyża, żeby ktoś obcy nie rzucił złego spojrzenia.
Przystrojona ozdobami i światełkami choinka wyobraża wiecznie zielone drzewo życia, obdarzone mocą przekazywania sił życiowych i chronienia przed złem.
Do tradycji okresu bożonarodzeniowego należy też zwyczaj chodzenia po kolędzie, z szopką lub z gwiazdą. Kolędnicy chodzą po domach do Trzech Króli...
“Cudowne miejsce na pobyt”
Po przeczytaniu poprzednich recenzji martwiłam się o mój pobyt w hotelu Willa Orla, ale razem z moim przyjacielem spędziliśmy tu wspaniały czas. Gdy przyjechaliśmy pracownik recepcji pozwolił nam wybrać nasze pokoje, nasz dwuosobowy pokój miał wyjątkowo wygodne łóżka, dużo miejsca na powieszenie ubrań i piękną łazienkę. Śniadanie było serwowane każdego ranka od 8 do 10 i składało się z wielu rodzajów chleba, zimnych mięs, serów, owoców, jajek i innych produktów. Wi-Fi działało całkiem dobrze, a w naszym pokoju był telewizor. Za 15 zł obsługa może zrobić za ciebie pranie. Pracownicy pensjonatu byli dla nas bardzo gościnni i życzliwi. Jedyną wadą Willi Orla jest odległość około 1 kilometra od głównej ulicy, więc trzeba się dobrze ubrać wychodząc. My byliśmy zawsze wdzięczni za możliwość spaceru po niezmiennie wyjątkowo sycących polskich kolacjach! Zdecydowanie polecam.
Gorąco polecam. Czyściutkie, pięknie urządzone pokoje. Duży wybór produktów przy śniadaniu. Doskonałe wyposażenie. Bardzo dobra lokalizacja. A przede wszystkim mili uczciwi ludzie. Z powodów rodzinnych musieliśmy wrócić 2 dni wcześniej, a oni wrócili nam pieniądze za 2 noce, choć nie musieli tego robić. Dziękujemy. Na pewno wrócimy! Pozdrawiamy z Krakowa.
Bardzo sympatyczne miejsce, znakomite by poczuć klimat gór zimą. Blisko na wyciąg na Szymaszkowej. Dobre śniadania. W pokojach bardzo ciepło. Nowe łazienki. Kącik dla dzieci. Bezpłatne sanki i jabłuszka do zjeżdżania.