Zojda z korzeniami

  • Wystawa Zofii Majerczyk-Owczarek, to obrazy na szkle malowane i stroje regionalne.

    Wystawa Zofii Majerczyk-Owczarek, to obrazy na szkle malowane i stroje regionalne.

Haftuje, szyje stroje regionalne, maluje na szkle, pisze wiersze, prowadzi zespoły regionalne, a na dodatek wiele czasu poświęca, pracując dla Związku Podhalan. Życiorysem Zofii Majerczyk- Owczarek można obdzielić kilu poważnych twórców.

Bogactwo jej twórczego życia pokazuje otwarta w piątek w Galerii Sztuki Willi Orla wystawa "Żeby nie zatracić korzeni". - "Zojdę" na Podhalu wszyscy znają, ale dopiero w Internecie wyszperaliśmy jak wiele zajęć prowadzi, jak wiele talentów rozwija. Maluje na szkle, bo jest to dla niej wyciszeniem po całym dniu pracy, spełnieniem tego, co człowiek nosi wewnątrz - powiedziała Elżbieta Samek- Czapla, szefowa Orli, otwierając ekspozycję. Przypomniała, że to już piąta wystawa w galerii, a pierwsza autorska prezentacja prac kobiecej twórczości. Jako że tytuł odnosi się do korzeni, licznie zebrani miłośnicy góralszczyzny, przyjaciele "Zojdy" i urokliwego miejsca przy ul. Kościeliskiej wdali się w dyskusję. O tym, co dla górali najcenniejsze. Umiłowaniu rodowych siedzib, pejzażu gór. O bacowaniu i ślebodzie. O tym, że nie wolno zatracać korzeni. Bo bez nich człowiek ginie we współczesnym świecie.

- Góral niejednokrotnie dopiero jak jedzie do Ameryki, to poznaje te prawdę. Bo tam choćby na siebie włożył dziesięć par jeansów, to nie będzie wyróżniał się w tłumie. Ale jak przywdzieje swój rodowy strój, o, to już jest ktoś! - podkreślał prowadzący dyskusje Józef Pitoń.

- Dziękuje za tę wystawę. Swe prace prezentowałam na ponad dwudziestu ekspozycjach w kraju i za granicą. Ale tak pięknego wydarzenia nie przeżyłam. I za ten bochen chleba, którym mnie powitaliście - mówiła Zofia Majerczyk- Owczarek. Podkreśliła, że cały czas żyje kulturą, a to, co sama otrzymała od babci, prababci, przekazuje kolejnym pokoleniom. Od niedawna własnym wnukom.

Tekst i fot. Rafał Gratkowski 
źródło: "Tygodnik Podhalański", 28.05.2009
    • Melisa

      "Even better than we expected"

      We arrived bleary-eyed straight off the overnight Warsaw-Zakopane bus and the staff kindly let us nap in a spare bedroom before the official check-in time. The room was warm and cosy with a great view and a fantastically large bath that we weren't expecting! Our good experience at Willa Orla was one of the main reasons we had such a great minibreak weekend away :)

    • Tony

      "Mini holiday in zakopane"

      about a 15 minute walk to town centre which was very impressive,ski area 8mins walk and could get on chair lift which takes u up to the top of the mountain with magnificent scenery,the price of food +drink in every bar +restaurant was very reasonable, willa orla is fine as u get more than what u pay for,breakfast is fine ,choice of cereals,eggs, ham,cheese,sausages, staff friendly and helpful ,will go back soon,

    • Guest from Canada

      An awesome location and a taste of local culture and custom; I hope to return!

      There is a ping pong table and pool table downstairs. The breakfast is great, although it does not start unil 8 am, making it difficult to start hiking early. The wooden doors and floors creak a lot, if you are a light sleeper!

  • What's up man?
Up