Piszą o nas
Zapraszamy do zapoznania się z artykułami prasowymi na temat Willi Orla.
Zdjęcia zaangażowane społecznie
ZAKOPANE. W "Willi Orla" otwarto wystawę fotografii Weroniki Marii Czapli "Otuleni słońcem, błądzący wśród cieni i mgieł, o potomkach Inków z peruwiańskich Andów". Wernisażowi towarzyszyła prezentacja multimedialna i rozmowa "O ideach zawartych w dokumencie Milenijnym Narodów Zjednoczonych". (...)
Na wystawie prezentowane są wyjątkowe w klimacie zdjęcia Weroniki Czapli, wykonane w okresie od maja do lipca 2009 w Peru, u podnóża andyjskiego pasma La Cordillera Huayhuash w okolicy Chiquian i Roca w trakcie realizacji projektu Students for International Development of Toronto. - Była to inicjatywa studencka, opierająca się na ideałach zawartych w dokumencie Milenijnym Organizacji Narodów Zjednoczonych, w którym określone są cele na nowe stulecie, m. in. dążenie do wyeliminowania biedy w krajach rozwijających się i równego dostępu do edukacji dla dzieci na całym świecie - wyjaśniła podczas wernisażu autorka.
Weronika Maria Czapla urodziła się i wychowała w Krakowie. Jak przyznaje, odziedziczyła krew góralską i ormiańską, jednak dzisiaj czuje się przede wszystkim Europejką. W 2007 r. była stypendystką Uniwersytetu w Toronto, obecnie jest studentką trzeciego roku interdyscyplinarnych nauk o Azji Dalekiego Wschodu i politologii. Pracuje w zarządzie studenckiego oddziału humanitarnej organizacji OXFAM i dla grupy wspierającej etiopskich wytwórców. W ramach projektu pomocy andyjskiej społeczności w Peru pracowała jako wolontariuszka w szkole.(GAB)źródło: "Dziennik Polski " Region Zakopane , 26.08.2009Festiwalowa szczawiowa z lubczykiem
ZAKOPANE NA KAZIMIERZU
Na tegorocznym Festiwalu Zupy w Krakowie górale uwarzyli zupę szczawiową. Duże wzięcie miała też przywieziona prosto z gór żętyca.
Do wielkiego gara z zupą szczawiową na krakowskim Kazimierzu ustawiła się długa kolejka miłośników płynnej strawy. -Poczęstowaliśmy około 300 osób. Wnieśliśmy trochę góralskich kolorów w ten stary, krakowski Kazimierz. Wraz z moim zespołem z Willi "Orla" przyjechała też na Festiwal Zupy Zosia Karpiel Bułecka z panią Krysią - mówi szefowa ekipy, startującej na VII Festiwalu Zupy w Krakowie w sobotę 24 maja. Do konkursu zgłoszono "zupę szczawiową z Buńdówek" z dodatkiem owczych specjałów, jako zupę sezonową, wiosenną, w regionalnym klimacie.
Pomysłodawcą szczawiówki był Henryk Król Łęgowski z Buńdówek. Rankiem w piątek na jego łąkach zjawiła się ekipa z "Orli" by nazbierać szczawiu. - Opracowując przepis zupy szczawiowej, chodziło nam o przygotowanieprzepisu prostej zupy w oparciu o sezonowe produkty regionu Podhala. Doprawialiśmy zupę słodką żętycą z mleka owiec, wypasanych w górnej części polany, a oscypki do posypania grzanek zrobił nam baca Jasiek z szałasu na Buńdówkach. A lubczyk, po góralsku zwany "lubscek", zbierany w Tatrach, dodał zupie niepowtarzalnego aromatu - opowiadają uczestniczki sobotniego festiwalu.
Zupa szczawiowa to potrawa regionalna - szczaw rośnie w Tatrach aż do regla dolnego. Na biednym Podhalu w okresie przednówka rosnący dziko na łąkach szczaw był rośliną często wykorzystywaną w kuchni.
Polana Buńdówki to miejsce szczególne. W czasie II wojny światowej z Księżego Lasu w głąb Tatr prowadził tędy Szlak Tatrzańskich Kurierów. Obecnie teren znajduje się w granicach Parku Kulturowego. W górnej części polany jest prowadzony wypas owiec, a w bacówce są wyrabiane sery owcze.(rav)źródło: "Tygodnik Podhalański", 13.09.2008Zakopane zabudowane
Aroganckie lobby budowlane niszczy historyczną tkankę Zakopanego. Spętani przepisami urzędnicy godzą się, by architektoniczne "kurioza" wyrastały w miejsce stylowych willi.
Inwestycyjny pęd ku rozwojowi obiektów wypoczynkowych pod Tatrami przybiera formy coraz bardziej groźne i chaotyczne. To smutny wniosek z debaty, przeprowadzonej w piątek 18 kwietnia w sali obrad Urzędu Miasta Zakopanego. Ratunkiem ma być przywrócenie stanowiska miejskiego konserwatora zabytków. Zabiegają o to usilnie miłośnicy unikalnej zakopiańskiej architektury, która ginie na naszych oczach.
Okazją do debaty "Jakie Zakopane?" był Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków. Na pytanie zadane przez prezes zakopiańskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Agatę Nowakowską-Wolak starali się odpowiedzieć architekci, luminarze kultury i sztuki, przedstawiciele władz miasta i urzędnicy.Spotkanie rozpoczęła miła uroczystość. Za zasługi dla kultury i ratowanie zabytków tytuły Honorowego Członka TOnZ otrzymali: Ewelina Pęksa, Wincenty Galica i Bronisław Stefanik, w imieniu którego okolicznościowy dyplom i wiązankę kwiatów odebrała jego małżonka, Barbara Jabłońska-Stefanik. Potem nie było już tak przyjemnie. Zakopiańscy społecznicy zaprezentowali fotografie tego, co pozostało po urokliwych willach w centrum i góralskich chałupach na obrzeżach miasta.
- Ulica Jagiellońska jest już w połowie stracona. Willa "Helena" niedawno częściowo spłonęła. Właściciel z Krakowa jest bardzo niezadowolony że ogień jej nie strawił, płaci podobno tysiąc złotych, żeby ogień dalej zrobił swoje. Obok zaprojektowany w 1897 roku przez Zygmunta Dobrowolskiego dom, w którym mieszkał Władysław Hasior i gdzie mieścił się internat Szkoły Kenara, rozsypuje się na naszych oczach. Willa "Borek" bardzo zaniedbana. Dom "Stefa" już opanowany przez pijaczków, boazerie porąbane na podpałkę - Barbara Tondos wymieniała dumne niegdyś nazwy, pokazując fotograficzną dokumentację zniszczeń.
Społecznicy w oparciu o rejestr 2,5 tysiąca obiektów z lat 70. zaczęli tworzyć Gminną Ewidencję Zabytków. - Mamy ich 500, to zaledwie 1/6 zabudowy Zakopanego. Ale po sprawdzeniu stanu stu z nich mamy jakże bolesne spostrzeżenie, że 66 praktycznie nie istnieje. Są to budynki źle konserwowane, zrujnowane. Niektóre w rękach prywatnych, inne we władaniu gminy albo starostwa tatrzańskiego - wylicza prezes Agata Nowakowska-Wolak.
Potrzebę stworzenia i wprowadzenia w życie programu ratowania zakopiańskich zabytków podkreślał burmistrz Janusz Majcher. - Wróciłem z Brukseli, Unia Europejska przeznacza wielkie nakłady na ochronę obiektów zabytkowych. To ważne tym bardziej, że w tym roku przypada 25. rocznica istnienia TOnZ.
Witold Straus, wiceprezes zarządu głównego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, nie ukrywał, że wysoko ceni poziom debaty. - Mam skalę porównawczą z całej Polski. Ratowaniem zabytków zajmuję się od 40 lat. Zakopane kocham, dlatego uważam, że w obronie urokliwej architektury miasta musicie działać. Nie ustawajcie w walce z biurokracją. Bombardujcie urzędy pismami. Bo tylko w ten sposób możecie uratować resztki dawnej świetności przed betonowymi kwadraciakami i innymi architektonicznymi kuriozami - apelował do członków stowarzyszenia podczas nieoficjalnej części spotkania w willi "Orla". Za przykład dał zrujnowaną willę "Turnia". - To jest sprawa dla prokuratora. Przecież ten zabytkowy obiekt już lata temu powinien zostać odremontowany. Na to są zapewnione środki - podsumował Witold Straus.Rafał Gratkowskiźródło: "Tygodnik Podhalański", 24.04.2008W willi "Orla": Z teki Andrzeja B. Krupińskiego
W willi "Orla" przy ulicy Kościeliskiej w Zakopanem otwarta została wystawa rysunków i akwareli historyka sztuki i konserwatora Andrzeja B. Krupińskiego. Wernisaż był jednocześnie okazją do dyskusji na temat ochrony dóbr kultury.
- Trudno opisywać zabytki, nie pokazując ich - wyjaśniał podczas wernisażu Andrzej Krupiński powody, dla których rozpoczął rysowanie obiektów zabytkowych i ciekawych architektonicznie. - Według mnie fotografia niedostatecznie odzwierciedla to, co chciałbym pokazać, więc zacząłem rysować. Najpierw to były tylko rysunki, a parę lat temu spróbowałem akwareli. Okazało się, że wyszło nieźle. Od dziesięciu lat zacząłem publikować swoje teki. Zaczęło się od współpracy z "Dziennikiem Polskim", gdzie w stałej kolumnie publikuję rysunki polskich zabytków wraz z komentarzem.
Na wystawie w "Orli" prezentowane są prace, które powstały w ciągu trzydziestu lat. Wykonane ołówkiem i piórkiem oraz akwarelą dokumentują zabytkowe obiekty, kościoły, dwory i chałupy. Uzupełnieniem wystawy jest prezentacja portretów i karykatur przedstawiających znane postaci ze świata sztuki i kultury. Te prace zaczęły powstawać, gdy dostrzegł w sobie także umiejętność obserwacji postaci.
(...)(ECZ)źródło: "Dziennik Podhalański", 04.03.2008Pályák kezdőknek és haladóknak - Gorál vendégszeretet
Zakopane, a téli főváros.
A magyarok közt legismertebb lengyel síközpont Zakopane. A hangulatos, hagyományokban gazdag települést Lengyelország téli fővárosának, a lengyel síelés bölcsőjének is nevezik. E sajátságos aurájú üdülési központot a gorálok, a hegyi emberek személyisége teszi még különlegesebbé.
Zakopane Podhale régió fővárosa és Lengyelország legmagasabban fekvő alpesi jellegű városa. Gyakorta emlegetik Lengyelország téli fővárosaként, hiszen ilyentájt sok ezren keresik fel a különleges hangulatú, a múlt emlékeit megőrző települést.
Zakopane éghajlata rendkívül kedvező, a XIX. század 70-es éveiben kedvelt gyógyüdülőhely volt, majd a síelők is felfedezték. A szezon jobbára május elejéig tart. A lengyel Tátra páratlan fekvésű fővárosa nemcsak lélegzetelállító panorámájáról híres, hanem a múltat idéző erkélyes, egymás fölé magasodó tetőzetű, szép fafaragású, jellegzetesen zakopanei stílusú gorál házairól is.
Zakopane 33 kilométernyi sípályával és 50 felvonóval rendelkezik. Nagy előnye, hogy a pályák rendkívül különbözők: a kezdők számos lapos és könnyű pályát találnak, míg a haladók meredek és nehéz hegyoldalakon csúszhatnak. A síterületek azonban nem alkotnak összefüggő rendszert, az egyes sípályákat autóval vagy kisbuszokkal közelíthetjük meg. A legjobb adottságú sípályák a Kasprowi-csúcs környékén vannak, itt találhatóak a leghosszabb és legváltozatosabb pályák, főként haladók és középhaladók számára. Nagy népszerűségnek örvend Nosal lejtője is. Az éjszakai sízési lehetőség mellett itt FIS-pálya is található. A városban található pályák a sísánc, a téli stadion és a sífutópályák mellett fekszenek. Kezdőknek való ismert, szintén kivilágított és hóágyúzott lejtő a Koziniec. Feltétlenül meg kell továbbá említeni Bukowina Tatrzanskát, a Zakopanétól pár kilométerre, legmagasabban fekvő festői tátrai települést. Fenséges panoráma nyílik innen az egész Magas-Tátrára. Az egész falu egy síterület, kivilágított és hóágyúzott pályákkal. A családoknak Bialka Tatrzanska ajánlott, mivel széles lejtői rendkívül alkalmasak családi sízésre.
Zakopane a versenysport központja is. 1910-ben itt rendezték meg először az első síversenyt, amelyen számos ország összesen 150 sportolója vett részt.Zakopane központja a Krupówki utca, ez Lengyelország öt leghíresebb utcáinak egyike. Számos nemzetiségű turista sétál rajta, árusok árulják portékáikat. Akik nem síelnek, azoknak is számos lehetőség kínálkozik a kikapcsolódásra, így például felfedezni a történelmi emlékekben gazdag királyi koronázóvárost, Krakkót vagy a gyógyító levegőjű wieliczkai sóbányát, mely az elsők között került az UNESCO világörökség-listájára. Érdemes betérni a hangulatos kis vendéglőkbe és kipróbálni a gorál vendégszeretetet. Zakopane és a Podhale régió egyik legnagyobb látványossága az élettel teli gorál folklór. Sok kultúra ötvözeteként jött létre: a lengyel, szlovák, magyar és balkáni kultúrákból, a kárpáti civilizációk elemeit is magában foglalva a zord éghajlaton és hegyi körülmények között.
źródło: NÉPSZAVA 2008. január 3. csütörtök
Piękny pensjonat w góralskim stylu, położony blisko Krupówek. W pokojach bardzo ciepło, wygodne lóżka i ładne łazienki. Mila obsługa, smaczne śniadania i przystępna cena. Poza tym kącik zabaw dla dzieci oraz sala integracyjna, w której można było zorganizować sobie miły wieczór w większym gronie.
“Czystość przede wszystkim! ”
Czysto, schludnie i smacznie. Tak w skrócie mogę opisać swoje wrażenia po krótkim pobycie w Willi Orla. Pokoje urządzone skromnie ale w zupełności wystarczająco. Poranne śniadanie zaskoczyło mnie swoją rozmaitością. Pensjonat znajduje się bardzo blisko centrum, wystarczy 15-20 minutowy spacer aby znaleźć się na Krupówkach. Drobną niedogodnością może być, że obiekt znajduje się w pierwszej linii od głównej ulicy, co może przeszkadzać głównie nocą.
Mila obsługa, śniadania bardzo dobre można także sobie dłużej pobyć na śniadaniu, gdyż jest także kawa, ciasto i owoce. Pokoje ładne i bardzo cieplutkie. Młodzież może sobie pograć w bilard a maluchy mają swój kącik zabaw i telewizję gdzie mogą patrzeć na bajki.